The Huffington Post, teraz oficjalnie określane jako "Huffpost" ma całkowicie nowy projekt strony aby zmienić nazwę i logo. Dodał do tego spory plusk czerni, aby pasował do białej i zielonej. Zniknęły klasyczne style nagłówków, ponieważ Proxima Nova zajmuje ich miejsce w nagłówkach oraz w tekście głównym. W rzeczywistości używają tylko jednego kroju pisma.

Jeśli sobie przypominacie, Huffpost miał w zwyczaju charakterystyczny gazetowy styl. Dzieje się tak dlatego, że rozpoczęła się ona w czasach, gdy wciąż dominowały większe, bardziej masowe media. Wiesz, zanim zaczęli wariować na temat Youtuberów. W tamtych czasach sprawienie, by witryna wyglądała jak gazeta, było prawie jedynym sposobem, aby traktować ją poważnie.

Heck, zrobił to raport Drudge'a. I z jakiegoś powodu, raczej mały obraz bohatera i czerwone nagłówki starych elementów bohatera Huffposta zawsze przypominały mi o ich rywalu w całym politycznym przejściu.

Huffpo-stary

The Old Huffington Post

To wszystko już minęło, zastąpione przez projekt, który po pierwszym obejrzeniu sprawił, że zacząłem myśleć o tabloidach przede wszystkim. Po dalszej refleksji, wydaje się, że jest to skrzyżowanie bloga technicznego z estetyką tabloidów, ale z bardzo poważną kolorystyką. To dziwna kaczka.

Powiedzmy jasno: nie sądzę, że to zły projekt. Nawet trochę to lubię. Ale czy jest to właściwy projekt i czy jest to odpowiedni czas na to?

huffpost_new

Nowy Huffpost

Podobno jest to ich próba odwołania się do bardziej pracującej grupy demograficznej, podczas gdy oni wykorzystują markę, aby utrzymać obecnych czytelników na pokładzie. Własny post Huffpost na ten temat nie robi wiele, aby potwierdzić lub zaprzeczyć tej teorii.

Nie mogę pomóc, ale rozpoznać wpływ stron takich jak Buzzfeed i Upworthy. Powiedziałbym, że bardziej prawdopodobne jest, że Huffpost chce tłumu "treści wirusowych". Tłum ten obejmuje ludzi z klasy robotniczej, ale obejmuje też prawie każdą inną klasę. Co najważniejsze, obejmuje młodszą klasę czytelników.

bardziej prawdopodobne jest, że Huffpost chce tłumu "treści wirusowych"

Jednak nie chcą tego robić w pełnym tabloidzie, o czym świadczy bardziej poważny, prawie syberyjski ton ich interfejsu użytkownika. Czy to się dla nich rozwiąże? To jest wielkie pytanie, czyż nie? Docelowa grupa demograficzna jest na tyle duża, że ​​mogła czytać prawdziwe gazety, ale wystarczająco młoda, by całym sercem objąć nowe media. Co więcej, prawdopodobnie będą od czasu do czasu czytać Huffington Post, a więc będą mieli interes w tym, co robi. Ogólne wrażenie? Że nowy projekt wydaje się "tani", tak jak nie ma budżetu.

Wiedząc, co wiemy o projektowaniu stron internetowych, prawdopodobnie spędzili dużo więcej pieniędzy na tym przeprojektowaniu, niż ludzie myślą. Ale ten nowy projekt może sprawić, że długoletni czytelnicy będą martwić się o przyszłość strony. Tymczasem czytelnicy, którzy być może nigdy nie dotknęli prawdziwej gazety, mogą czuć się jak w domu. To jedna z tych sytuacji, w których tylko czas pokaże.