Australijski przedsiębiorca, zwykle znany z restauracji, oszołomił świat designu, tworząc ligaturę zastępującą słowo "the".

To może być żart, dopóki nie usłyszycie, że Paul Mathis szacuje wydatki w wysokości od 34 000 do 68,000 USD, rozwijając swój symbol, pozostawiając zaszokowany świat projektantów, pytając: "Jak, na Boga, wydał na to 34 000 dolarów ?".

Jego inspiracją wydaje się być ampersand, który błędnie uważa za symbol "i". Znak ampersand, który jest ligaturą "e" i "t", wywodzi się z łaciny, spopularyzowanej przez Francję i był używany od co najmniej II wieku naszej ery.

Istnieje wiele problemów z proponowaną ligaturą Mr.Mathisa, a przede wszystkim to, że nie jest to ligatura "tego" jest ligaturą "th".

Drugorzędną kwestią jest to, że postacie nie nadają się do podwiązania. Celem ligatur jest zwiększenie czytelności, gdzie odstępy między literami są takie, że zderzają się części znaków, takie jak ramię na "f" i kropka nad "i".

Kolejny klucz jest rzucany do prac, gdy weźmiesz pod uwagę względne relacje wielkich liter i wznoszącą się wysokość małych liter: w rzymskich krojach wysokość czapki jest często krótsza niż wznoszące się, a prawie wyłącznie w szeryfach. Ligatura zaproponowana przez Mathisa przynosi efekt odwrotny do zamierzonego, albo poprzez tworzenie niespójnej niezgodności z resztą kroju pisma, albo przez wymuszanie przeprojektowania wszystkich krojów za pomocą symbolu.

Ostatnim gwoździem do trumny jest to, że nikt nie wie, co to za ligatura. Nie zwiększa to czytelności, jeśli nie jest znajomy, a więc, nie dając żadnych dodatkowych znaków do gry na Twitterze, nie ma żadnego celu.

Chociaż można kupić rozszerzone klawiatury od sklep Android w tym nowy symbol, sklep Apple dotychczas sprzeciwiał się próbom Mathis wydania swojej aplikacji.

Ten projekt próżności zawodzi, ponieważ nie można kierować kulturą. Typografia rozwinęła się na wiele setek, jeśli nie tysięcy lat. Gdyby istniała przekonująca przypadkowość dla ligatury "Th", jej geneza byłaby widoczna we wcześniejszej pracy. Język jest procesem ewolucyjnym, a nie rewolucyjnym. Pan Mathis lepiej byłoby wydać 34 000 $ na lobbing na Twitterze, aby podnieść limit znaków na swoim koncie.

To wielka lekcja moralna dla przedsiębiorców na całym świecie: dobry projekt rozwiązuje problemy, nie wymyśla ich.

Czy rozważyłbyś użycie ligatury Mathisa? Czy coś dobrego pochodzi z projektów próżności? Daj nam znać swoje myśli w komentarzach.