Jeśli myśl o latających domach przywołuje obrazy Dorothy, Toto i rubinowych pantofli po słynnym tornado Kansas, to jesteś w dobrym towarzystwie - ale cudowny czarnoksiężnik z krainy Oz nie ma nic na francuskiego fotografa Laurent Chehere .

Znany z pracy dla tak wysokiej klasy klientów, jak Nike i Audi, Chehere zamienił swoją komercyjną czapkę na komercyjną dla podróżujących po świecie, czerpiąc inspirację z piękna Japonii, Boliwii, Argentyny i innych. Ale dla całego jego globtrotting to podróże fotografa po popularnych dzielnicach Paryża ustąpiły miejsca wyjątkowej serii zatytułowanej "Latające domy" - kapryśnej kolekcji domów, namiotów, przyczep i domków, które pozornie są zawieszone w w powietrzu.

Dzięki przechwyceniu jak największej liczby kątów w dobrym świetle, Chehere mógł później przełamać struktury anonimowości i wprowadzić je w intrygującą historię lotu - z niewielką pomocą ze strony Photoshopa. I podczas gdy artysta przypisuje swoją inspirację do krótkometrażowego filmu "Czerwony balonik" (nakręcony w Ménilmontant w 1956 r. Przez Alberta Lamorisse'a) i do ruchomego zamku Hai's Moving Castle , wciąż jestem przekonany, że te pływające domy znajdą idealny dom w Szmaragdowe Miasto. W końcu oba są doskonałym materiałem do fantastycznego snu.

Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image
Flying house image

Które z fotografii Chehere są twoimi ulubionymi? Jakie inne przedmioty przybierałyby nowe życie, gdyby wyglądały na stałe w powietrzu? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach.