Mówi się, że jedyną stałą rzeczą jest zmiana; a w świecie reklamy to powiedzenie jest szczególnie prawdziwe. Od lat sukces "Szaleńców" łączy sztukę z kopią, skutecznie definiując kreatywny zespół i zbierając wspaniałe nagrody. Szybko do dziś, gdzie reklama cyfrowa jest coraz bardziej wszechobecna, i jedno staje się jasne: dynamiczny duet sztuki i kopii musi zrobić miejsce dla trzeciego członka, kodu.

Mając to na uwadze, Google niedawno wprowadził Sztuka, kopiowanie i kod - seria eksperymentów mających na celu zdefiniowanie na nowo reklamy w połączonym świecie. Projekty te ilustrują, w jaki sposób kreatywność i technologia mogą się łączyć, aby zapewnić konsumentom interaktywne wrażenia. Plany obejmują współpracę z firmami takimi jak Burberry i Adidas, a także łączenie sił z twórcami filmów i innymi twórcami, aby pomóc markom w wykorzystaniu technologii do łączenia się z konsumentami.

Pierwszy test to partnerstwo z Volkswagenem przy produkcji modelu Aplikacja VW Smileage. Korzystając z danych o nazwie "uśmiech", aplikacja wykorzystuje sygnały takie jak pogoda, lokalizacja i natężenie ruchu, aby zmierzyć radość z podróży; Ponadto doświadczenie można udostępniać znajomym za pomocą ciągłego kreślenia na interaktywnej mapie na żywo. To społeczne wrażenia z jazdy, które można wykorzystać w każdym pojeździe, a nie tylko Volkswagenach, ujawniono w poniższym filmie.

Oczywiście świat sieci, w którym żyjemy, wymaga od reklamodawców zaangażowania konsumentów, jak nigdy dotąd. Wydruki i pasywne wyglądanie po prostu nie będą działać w naszym połączonym, cyfrowym społeczeństwie, więc małżeństwo ze sztuką, kopią i kodem jest na czasie. Na szczęście, umysły Google rozpoznają, że żadna ilość technologii nie może zastąpić aspektu emocjonalnego opowiadania o udanych staraniach reklamowych z przeszłości.

To, co się nie zmieniło, to potrzeba ludzkich wglądów, przełomowych pomysłów i emocjonalnych historii. Kod usprawnia nowe rodzaje doświadczeń, ale nie zastępuje umiejętności opowiadania, które branża reklamowa doskonaliła przez ostatnie pięćdziesiąt lat. Nasz połączony świat daje markom więcej wymiarów i punktów styku, ale wciąż potrzebują czegoś atrakcyjnego do zaoferowania, aby stworzyć prawdziwe połączenie.

Zasięg konkretnych eksperymentów Google jest, oczywiście, dopiero widoczny. Ale w międzyczasie możemy przypomnieć, że stary sposób robienia rzeczy wciąż ma wiele zalet - o ile spełnia nowy sposób robienia rzeczy w środku.

Jak myślisz, czy Twoim zdaniem Google będzie z powodzeniem przeprowadzać serię eksperymentów? Czy myślisz, że rola mediów cyfrowych zastąpi wszystkie inne z biegiem czasu? Daj nam znać w komentarzach.