Dziedzina twórcza, która obejmuje projektowanie, ilustrację, fotografię i wszystko inne, co jest usługą komercyjną i wymaga wyobraźni oraz pewnej ilości talentu ze strony sprzedawcy, jest nieuregulowana.

Nie ma prawdziwych wytycznych dotyczących etyki wśród twórców, aby porównać je z takimi rzeczami, jak przysięga Hipokratesa dla lekarzy lub stowarzyszenie BAR, które utrzymuje prawników na prostych i wąskich zasadach. Hydraulicy, stolarze, kierowcy kabin, piloci i prawie każda inna kariera / przemysł mają pewien rodzaj kontroli i równowagi, aby utrzymać pozycję profesjonalistów w branży i kontynuować dobrą reputację w tej dziedzinie. Nawet organizacje przestępcze i więźniowie mają więcej samorządnych zasad niż członkowie dziedziny twórczej.

Jak więc przetrwać jako zbiorowość jednostek tworzących całą branżę usługową?

Kim są ci złoczyńcy?

Jednym z powodów, dla których nasza branża nie stała się wersją Escape z Nowego Jorku lub The Road Warrior, jest to, że my, kreacje, jesteśmy cywilizowanymi dorosłymi. Tak jak w przypadku każdego odpowiedzialnego dorosłego, funkcjonujemy jako członkowie społeczeństwa, czasami religijni, czasami szczęśliwi, smutni, chciwi, szczodrzy, zazdrośni i kochający; tak jak wszyscy, w każdej innej branży. Więc nasza codzienna moralność prowadzi nas w etycznych zagadkach, takich jak kradzież, oszustwo, kłamstwo i - jak to się dzieje w przypadku niektórych klientów - morderstwo.

Kiedy większość twórców mówi o złej etyce, odnoszą się oni do klientów, którzy kłamią, podstępują, a nawet grożą uzyskaniem darmowej lub taniej pracy. Każda opowieść o kliencie, który płaci za późno, pomijając wcale nie, przynosi sękate pomruki na temat nieetycznego biznesu. Zakres creep jest nieetyczne, jak wiele złych taktyk biznesowych i nawyków.

Ale mówimy o nas - twórczej społeczności. I nie jesteśmy niewinnymi ofiarami złej etyki biznesu - zazwyczaj pożyczyliśmy sobie własne kłopoty.

Etyka to nie tylko ładne zasady lub zachowanie w sytuacjach biznesowych. Etyka mówi o zaufaniu, profesjonalizmie i prawdzie, a wszystko to przychodzi z poczuciem winy dla całej branży, gdy kilku graczy zbłądzi.

Jest dużo winy:

Szkoły artystyczne nie szkolą studentów

Nie dla prawdziwego świata bycia profesjonalnym projektantem, ilustratorem, fotografem, nie robią tego.

Niestety, to prawda. Bardzo niewiele szkół artystycznych prowadzi kursy na poziomie wyższym w zakresie praktyk zawodowych, biznesu, finansów i, oczywiście, etyki. Będziesz jednak uważał, że etyka jest wymaganą częścią prawie każdego kierunku kariery zawodowej. Zazwyczaj wszystko zależy od ulubionego nauczyciela, który mówi trochę o interesach w swojej klasie na temat projektowania, liternictwa, reklamy itd.

Jedynym sposobem, w jaki najbardziej kreatywni ludzie dowiadują się o etyce, są bardzo ciężkie lekcje życia.

To sprawia, że ​​trauma i wychowanie w dzieciństwie są lekcjami naszego wewnętrznego zbioru etyki moralnej. Ponieważ kreatywne dzieci są często dziećmi, które są wybitne dla łobuzów i innych okrutnych dzieci, nasze lekcje na plac zabaw mają wysoką cenę za nasze przyszłe spojrzenie na relacje międzyludzkie i to, co postrzegamy jako "etyczne".

Etyka nie jest zasadą prowadzenia działalności gospodarczej

Etyka to przekonania większości społeczeństwa dotyczące tego, w jaki sposób prowadzimy ze sobą biznes i jak radzimy sobie z nieoczekiwanym, gdy się pojawi.

Jeśli twój klient zdecyduje się nie płacić ci za projekt, ponieważ decydują po dostarczeniu ostatecznego dzieła, nie używaj go; czy to jest pytanie etyczne, czy prawne?

Czy ten klient jest nieetyczny? Prawdopodobnie nie, pomimo naszych reakcji na jelitach. Są szanse, że po prostu nie wzięli pod uwagę krwi, potu i łez, które wlałeś w pracę.

Jeśli masz umowę, która mówi, że masz otrzymać zapłatę w całości po lub po dostawie, odmowa klienta jest niezgodna z prawem i nieetyczna. Jeśli nie było pisemnej lub ustnej umowy o użyciu równej płatności, to klient może nie zdawać sobie sprawy z etycznej odpowiedzialności za dokonanie tej płatności.

Etyka nie jest ochroną prawną.

Przekonanie, że ktoś powinien coś zrobić, ponieważ jest etyczne, nie ma sensu w sądzie. Jeśli twój klient mówi: "Nie sądziłem, że muszę zapłacić, jeśli go nie wykorzystałem", są szanse, że sędzia da im delikatny rap na kostkach palców i wyśle ​​cię wszystkich na swoją drogę, z radą, aby uzyskać lepszy kontrakt następnym razem.

Oczywiście, jeśli klient mówi "Nie sądziłem, że muszę zapłacić, jeśli go nie wykorzystałem, mimo że zamówiłem, zaakceptowałem jego dostawę i podpisałem na nim", to jasne jest, że klient zrozumiał etyczne i pozycja prawna - ale wtedy żaden klient nie będzie na tyle głupi, aby wygrać dla ciebie tę sprawę.

Nie wszyscy mają tę samą etykę

Dotyczy to zarówno życia, jak i biznesu.

Jeśli masz zatrudnienie lub zarządzanie innymi kreacjami, wiesz, że etyka pracy twórczej znacznie różni się od innych branż. Steve Jobs miał rację, gdy określał twórców mianem "zwariowanych" ...

Oto dla szalonych, nieudaczników, buntowników, wichrzycieli, okrągłych kołków w kwadratowych otworach ... tych, którzy widzą rzeczy inaczej - nie lubią reguł ... Możesz ich zacytować, nie zgadzać się z nimi, gloryfikować czy oczerniać ich, ale jedyną rzeczą, której nie możesz zrobić, jest zignorowanie ich, ponieważ zmieniają rzeczy ... popychają ludzkość do przodu, a chociaż niektórzy mogą postrzegać ich jako szalonych, widzimy geniusz, ponieważ ci, którzy są na tyle szaleni, aby myśleć że mogą zmienić świat, czynią to.

Twórcy są najtrudniejszymi specjalistami, którzy mogą się kłócić i kontrolować. To dlatego, że zwariowaliśmy! Widzimy świat na różne sposoby, dzięki czemu jesteśmy tak dobrzy w wyciąganiu rozwiązań wizualnych z powietrza. Posiadamy także własny zestaw zasad dotyczących życia i tam powstają problemy etyczne.

Tak, nieetyczne jest, aby klient prosił o bezpłatną pracę bez względu na to, co myśli o kreacjach. Nawet jeśli naprawdę wierzą, że robią twórczą przysługę, dając im szansę, lub coś takiego, jest to nieetyczne i głupie. Kiedy klient zatrzyma projekt na środku strumienia, rozszerza zakres projektu świadomie nie oferując więcej pieniędzy za dodatkową pracę i nie płacąc w akceptowalnym (lub zakontraktowanym) okresie czasu, wtedy są one nieetyczne i niekompetentne. Mimo to kreatywność reaguje na te problemy także w odniesieniu do etyki. Spotkanie osoby nieetycznej z porzuceniem własnej etyki nigdy nie jest dobrym pomysłem. Po prostu wzmaga napięcie i utratę wszelkiej pozostałej etyki.

Etyczny punkt widzenia

Wiele lat temu zostałem zaproszony do wspólnego posiedzenia Komisji Etyki w Nowym Jorku.

JEC, jak wiadomo, składała się z przedstawicieli głównych organizacji kreatywnych z siedzibą w Nowym Jorku. Nieco jak sąd najwyższy, działały one jako jedyny głos twórczej społeczności w kwestiach praw twórców, prawa autorskiego i innych kwestii prawnych i etycznych, które miały wpływ na twórczą społeczność.

Tego wieczoru przygotowywali się na wydarzenie z udziałem panelu ekspertów z branży. Dyskusja, która została przekazana przez szefa JEC, brzmiała: "Co zrobiliby profesjonalni ilustratorzy, gdyby fotograf zrzucił swoje portfolio w piątek, a ilustrator użył jednego ze zdjęć do zadania w ostatniej chwili?" Pytanie etyczne było jasne: czy ilustrator zapłaciłby fotografowi za zdjęcie użyte jako wzór do ilustracji, czy nie?

To było niedorzeczne i głupie, ale powiedziałem to głośno: ze wszystkimi etycznymi problemami w branży, chcieli skupić się na niewielkiej części pola ilustracji, na ilustratorach, którzy wymagali zdjęć jako modeli okładek książek i innych, oparte na absurdalnych parametrach. Nie mogłem się domyślić, dlaczego skoncentrują się na takim problemie; okazało się, że wybrali ten temat, ponieważ był to prawdziwy problem.

Wygląda na to, że organizacja fotografów miała wiele skarg od członków, że ilustratorzy kradną obrazy, a ilustratorzy skarżyli się, że fotografowie za dużo płacą za prawa do wykorzystania zdjęć jako modeli do obrazów i rysunków. To pokazuje, że nawet w naszej własnej branży istnieją różne zasady etyczne dla różnych dyscyplin.

Czy jesteś etyczny?

Oczywiście, że jesteś ... we własnym umyśle. W umyśle seryjnego mordercy są prawdopodobnie etyczni. Sprawia, że ​​myślisz, prawda?

Etyka i moralność, które dzieli społeczeństwo, opierają się na zewnętrznych manierach i rozważaniach, które okazujemy sobie nawzajem. Być może w bezimiennym Internecie łatwiej jest stracić maniery, gdy tylko możliwość uderzenia w nos zostanie wyjęta z równania. Być może są to nazwy ekranów i awatary, które pozwalają nam pozbyć się ludzkości, którą gardzimy ukrywając własną.

Oto mały quiz, aby sprawdzić, czy naprawdę jesteś etyczną kreacją:

  1. Czy kiedykolwiek powiedziałeś coś fałszywego na temat innej kreacji lub klienta, którego znasz, nie jest prawdą, tylko po to, aby zranić swoją reputację (czy jest zasłużona, czy nie)?
  2. Czy kiedykolwiek kłamałeś, by obwiniać kogoś o błąd projektu lub porażkę?
  3. Czy kiedykolwiek powiedziałeś klientowi: "Właśnie kończę pracę", kiedy jeszcze nie zacząłeś?
  4. Czy kiedykolwiek przekazałeś projekt, o którym wiedziałeś, że miał problemy lub nie był w pobliżu Twojej najlepszej pracy?
  5. Czy kiedykolwiek ukradłeś (możesz nazwać to "zainspirowany przez") inny projekt lub obraz innej twórczości?
  6. Czy sfałszowałeś swoje CV?
  7. Czy kiedykolwiek powiedziałeś "nie wiem", kiedy naprawdę to robisz?

Jeśli odpowiedziałeś "tak" na którekolwiek z tych pytań, to jesteś nieetyczny - ale jesteś także człowiekiem.

Jak poradzić sobie z nieetycznym

Prowadząc małe studio projektowe, wybrałem oryginalną sztukę, którą klient wykorzystał do wydania magazynu, dla którego pracował. Byli dobrym klientem i prawie każdego tygodnia używali mojego studia do okładek. Jedyną wadą było posiadanie asystenta dyrektora artystycznego, który był ... nieetyczny: kłamał, składał fałszywe obietnice, nie wiedział, jak postępować profesjonalnie.

Niestety, po znalezieniu godziny, nie mógł znaleźć oryginalnej sztuki, która musiała zostać zwrócona ilustratorowi, który ją posiadał. (Szukając go w swoich niesamowitych stosach i zatłoczonych szufladach sztuki, pochylił się i zmiażdżył kilka innych dzieł sztuki, należących do innych artystów.) Obiecał, że znajdzie go przy następnym przyjeździe, i wtedy właśnie rozmowy dostarczać okładki, które przestały przychodzić.

Skontaktowałem się z nim i powiedziałem, że albo sztuka musi zostać zwrócona, albo opłacona. Najpierw nalegał, że już zabrałem ten kawałek. Zapisy z studio pokazały, że nie, a ogólny zdrowy rozsądek dotyczący podrzucania i odbioru w jego biurze skłaniał się ku temu, by sztuka nie została zwrócona. W końcu załamał się i powiedział, że jeśli spróbuje zapłacić za sztukę, zostanie zwolniony.

Opracowałem plan, w którym używał on jednego z naszych ilustratorów do pracowni co najmniej raz w tygodniu i podnosił opłatę za niewielki procent kosztów sztuki, zasadniczo spłacając ją z biegiem czasu. Pomyślałem, że to było wspaniałe: ilustrator był zadowolony, ponieważ zarabiał i miałby więcej pracy z tego czasopisma; dyrektor artystyczny był szczęśliwy, ponieważ nikt nie dowiedziałby się, że stracił oryginalną sztukę i kosztował firmę dzięki własnej niekompetencji; Byłem szczęśliwy, ponieważ uważałem się za świetnego negocjatora i uniknąłem bardzo złej sytuacji.

Wszystko poszło świetnie przez kilka miesięcy, a potem wszystko się popsuło. Brak tygodniowych postów dotyczących większej liczby przydziałów z czasopisma i nie ma też zwrotów. Ponieważ wszyscy w magazynie dobrze mnie znali, mogłem iść do biura i przejść obok recepcjonisty / strażnika i skonfrontować się z asystentem dyrektora artystycznego.

"Myślałem, że mamy umowę", powiedziałem w pocieszającym, szczerym tonie, "aby spłacić sztukę z ciągłymi zadaniami?"

"Cóż, myślę, że spłaciłem wystarczająco dużo!" Powiedział ostro.

Omówiłem, gdzie był w harmonogramie zwrotu pieniędzy, i przypomniałem mu kod na fakturach studyjnych, które pokazały, ile jeszcze jest mu to winien. Krótko mówiąc, odmówił pracy nad studiem i oskarżył mnie o szantażowanie go.

Szantaż? Tak, było i udowodnić, że go zwolniono.

Pytanie brzmi: czy według ciebie wypracowałem nieetyczne rozwiązanie? Z pewnością szantaż jest zarówno nielegalny, jak i nieetyczny. Czy źle było zmusić tego do biednego faceta, czy też powinienem zabrać firmę do sądu, pozwolić mu strzelać w tamtym miejscu i pozwolić ilustratorowi stracić wartość swojej sztuki, jeśli sprawa sądowa nie pójdzie nam w drogę?

Twoje słowo jest twoją więzią

Ale nikogo nie ma! Dlatego są kontrakty, sądy i prawnicy. Jeśli kiedykolwiek byłeś w sądzie, być może słyszałeś, jak sędzia mówił o tym, jak ważny jest kontrakt w interesach. To wymuszona etyka na legalnym polu gry.

Tak, w czasach poprzedzających kserokopiarki "słowo człowieka" było wszystkim. Po udowodnionym etycznie bankructwie życie mężczyzny się skończyło; brak kredytu od lokalnych dostawców, gdy czekał na plony; nikt nie robiłby interesów ze znanym "kłamcą". Jego żona i dziecko byli ostracyzowani przez innych w mieście; ludzie byli smołowani i upierzeni, wyciągnięci i poćwiartowani, a ich języki zostały wycięte. Etyczne zachowanie było niegdyś kamieniem węgielnym naszego społeczeństwa. Możemy nadal twierdzić, że tak jest, ale lubimy również nasze kontrole i salda.

Cytując stary film Sinbada: "Zaufaj Allahowi, ale zwiąż swój wielbłąd!"

Jeśli zachowujesz się nieetycznie, ludzie zaczną się od ciebie dystansować. Postaraj się zobaczyć punkt widzenia drugiego faceta, jeśli tylko sprawdzisz swoją pozycję. Jeśli po dziesięciu latach nadal jesteś w biznesie, prawdopodobnie jesteś etycznym projektantem lub bardzo przebiegłym.

Wyróżniony obraz / miniatura, obraz zły biznesmen przez Shutterstock.