Pewnego dnia moja córka, Sophia, ogłosiła, że ​​chce założyć stoisko z lemoniadą .

Widząc, że tak naprawdę nie chciałem spędzać większej części mojego weekendu na sprzedaży lemoniady, próbowałem ją z tego wyjawić, pokazując jej, ile będzie musiała wydać na kupno mieszanki lemoniady, zdobądź puchary, coś w tym stylu.

Bez względu na moje najlepsze wysiłki, nie zmieniłem jej zdania. Chciała wejść do interesów i nie było nic, co zamierzałem zrobić, żeby ją powstrzymać.

W związku z tym, że porzuciłem swoją rolę jako venture capitalist w jej pierwszym biznesowym startupie . Uznałem, że to będzie świetna okazja, żeby nauczyć moją córkę, jak liczyć pieniądze, podstawowe zasady biznesu, tego rodzaju rzeczy.

Usiedliśmy z kartką papieru i zaczęliśmy pisać biznesplan.

Nie trwało długo, zanim Sophia, kompletnie rozdrażniona moimi wysiłkami, by nauczyć ją struktury cen i ROI, spojrzała na mnie i powiedziała:

"Ale tatusiu, po prostu chcę to rozdać. Nasi sąsiedzi są tacy mili, po prostu chcę im dać lemoniadę. "

Łał! Co o tym mówisz? Uderzyła mnie kompletnym zmieniaczem gry, którego się nie spodziewałem.

Nagle stoisko z lemoniadą nabrało zupełnie innego znaczenia.

Więc odłożyliśmy plan biznesowy, ona przygotowała znak, a moja żona pomogła jej wymieszać dzban z lemoniadą.

Kiedy mieliśmy otworzyć się na biznes, Sophia wyszła z ganku z gałązką mięty, którą wycięła z garnka.

"Czy możemy umieścić miętę w lemoniadzie?" Zapytała. special.” "Chcę uczynić to wyjątkowym."

I w ten sposób, w niedzielne popołudnie w spokojnej okolicy, była otwarta na biznes.

W ciągu kilku minut, jeden z naszych sąsiadów, którzy słyszeli o projekcie, przyszedł z 50 centami, by kupić kieliszek lemoniady. Dwa razy więcej, niż początkowo planowała zaatakować moja córka.

"Ale to nic nie kosztuje" powiedziała Sophia.

"W porządku. Chcę zapłacić za lemoniadę " , odpowiedziała.

Nie wiedząc, co zrobić z pieniędzmi, Sophia postawiła je w filiżance i postawiła filiżankę na stole (gdzie wszyscy mogli to zobaczyć).

Wkrótce przybyło kolejnych sąsiadów, każdy dający jej co najmniej 50 centów. Kiedy samochód mijał, podskakiwała i krzyczała: "Bezpłatna lemoniada", mając nadzieję, że się zatrzymają.

W większości nie. Jednak w pewnym momencie jeden z nich zrobił i kierowca wręczył jej trzy dolary za swój kieliszek lemoniady - o 1100 procent więcej niż wtedy, gdy poszła z sugestią ojca o 25 centów za kubek.

Pod koniec dnia Sophia zarobiła na swojej "darmowej" stoisku z lemoniadą aż osiem dolarów.

Kiedy wszystko zostało już powiedziane i zrobione, zdałem sobie sprawę, że chociaż moje oryginalne lekcje biznesu nie pasowały do ​​mojej córki, wiele się nauczyłem o marketingu.

Oto dziewięć wskazówek dotyczących lemoniady, które możesz wykorzystać do sprzedaży swoich usług:


1. Daj ludziom coś za darmo, a oni poczują się zobowiązani do zwrotu przysługi

Kiedy pomagasz komuś, stwarza naturalne pragnienie, aby zwrócić łaskę. Jako projektant stron internetowych udzielaj pomocnych wskazówek na swoim blogu, weź udział w forach oferujących porady i pomagających nie projektantom, dziel się pomysłami na Twitterze. W ten sposób nie tylko zbudujesz zaufanie, ale także rozwiniesz relacje z potencjalnymi klientami.


2. Daj potencjalnym klientom smak Twoich ofert

Oferuj darmowe motywy lub szablony z łatwą aktualizacją do wersji "pro" . Zapewnij bezpłatną grafikę, która podpowie ci o potencjalnych pakietach tożsamości lub brandingu, jednocześnie demonstrując swoją kreatywność. Po prostu upewnij się, że jest dobry. Gdy użytkownicy są podekscytowani produktem bazowym, są znacznie bardziej skłonni do aktualizacji.


3. Zrób z niego "Extra Special"

Nie proponuj tylko lemoniady. Wrzuć tę dodatkową gałązkę mięty. Spraw, aby wszystko, co robisz, było "wyjątkowe", a klienci będą zwracać uwagę. Nie tylko wrócą po więcej, powiedzą swoim przyjaciołom.


4. Nie bój się powiedzieć swoim "sąsiadom" (sieć!)

Jedna z pierwszych rzeczy, które zrobiła moja córka, kiedy otworzyła stoisko, biegła obok i mówiła sąsiadowi. Po otrzymaniu lemoniady zadzwonił do dwóch innych sąsiadów, aby opowiedzieć im o stoisku z lemoniadą - oboje doszli do tego z "darowiznami". Nie bój się powiedzieć znajomym i kolegom o twoich usługach. Nigdy nie wiadomo, mogą później porozmawiać z kolejnym dużym klientem.


5. Rób to, co musisz zrobić, aby je zobaczyć

Nie wystarczyło tylko postawić znak. Reklama mojej córki polegała na skakaniu w górę i w dół, krzycząc "wolna lemoniada" w przejeżdżających samochodach. Choć może wydawać się ekstremalne, zadziałało. Jak "krzyczysz" na temat swojej firmy?


6. Bądź wytrwały

Mimo że większość samochodów mijała, moja córka nie poddawała się. W końcu, po wielu nieudanych próbach, jeden z nich przestał - podwajając swój dochód na cały dzień.


7. Buduj przewidywanie

Pierwszy klient mojej córki wiedział o jej projekcie i był tam zaraz po otwarciu. Nie uruchamiaj swojej nowej strony internetowej, niech ludzie wiedzą, że ona nadchodzi. Upuść podpowiedzi, pokaż im zrzuty ekranu, niech czekają na wielki dzień.


8. Znajdź dobrych partnerów

Brat mojej córki nadal pił lemoniadę - nie był najlepszym partnerem. Jednak jej koleżanka z ulicy była tam, skacząc w górę i dół krzycząc, podwajając ich wysiłki reklamowe.


9. Zareklamuj swoją popularność

Kiedy kubek mojej córki zaczął wypełniać monety, ludzie częściej "dawali" pieniądze. Nie bój się reklamować swojej popularności. Umieść znaczniki pobrań, komentarze i numery subskrybentów w widocznych miejscach. Tylko upewnij się, że statystyki są wystarczająco wysokie, aby zapewnić odrobinę chwalenia się.


Napisany specjalnie dla WDD przez Jima Lodico. Jest niezależnym komercyjnym copywriterem i konsultantem marketingowym. Możesz dowiedzieć się więcej o jego usługach na swojej stronie internetowej www.jalcommunications.com

Co sądzisz o tych poradach marketingowych? Jak inaczej się sprzedajesz? Podziel się z nami swoimi opiniami!