Jak my zgłoszone dwa tygodnie temu , wczoraj w Dubaju otwarto otwarte spotkanie, w którym debatowano nad kontrolą internetu. Przez następne dwa tygodnie członkowie Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego Narodów Zjednoczonych będą debatować na wiele tematów, w tym, czy powinni zwiększyć swoje uprawnienia z telegramów i rozmów telefonicznych, aby włączyć sieci oparte na IP (tj. Internet).

Obawy związane z tym rozwojem wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca, a podczas pisania ponad 1,9 miliona osób zarejestrowało swój sprzeciw wobec kampanii #freeandopen firmy Google.

Rząd USA wyraził poważne obawy dotyczące tej kwestii, a teraz Unia Europejska dodała swój głos do kampanii, aby utrzymać kontrolę nad Internetem w rękach istniejących organów, takich jak W3C .

Istnieją sprzeczne poglądy na temat tego, jak poważne mogą być konsekwencje tego spotkania. Wielu komentatorów wskazało, że normalne jest składanie radykalnych propozycji do organów ONZ, tylko po to, by zostały poważnie rozcieńczone zanim zostaną przyjęte. Inni argumentowali, że obawy związane z cenzurą są bezpodstawne, biorąc pod uwagę, że w art Artykuł 19 deklaracji ONZ o prawach człowieka , który zastępuje wszystkie inne deklaracje ONZ:

Każdy ma prawo do wolności opinii i wypowiedzi; prawo to obejmuje wolność posiadania opinii bez ingerencji oraz poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji i idei za pośrednictwem wszelkich mediów i bez względu na granice.

Jednak dziesiątki krajów już wyrzekają się tego artykułu (jak również wielu innych artykułów w deklaracji) i wydaje się prawdopodobne, że absorpcja Internetu przez ITU przyniesie co najmniej dalszą amunicję państwom starającym się stłumić wolność informacji w ich granicach .

Własne stanowisko ITU jest takie, że większość obaw wysuwanych przez przeciwników ruchu jest bezpodstawna. Niektórzy twierdzą, że ITU ma już tę kontrolę, jeśli stara się ją przyjąć, ponieważ określa się jako posiadająca nad nią władzę

wszelka transmisja, emisja lub odbiór znaków, sygnałów, pism, obrazów i dźwięków lub informacji wszelkiego rodzaju za pomocą przewodowych, radiowych, optycznych lub innych systemów elektromagnetycznych

Pomimo prób ITU, aby rozładować rosnący hałas, UE dołączyła teraz do USA przekazanie ruchu potępiając ewentualne łapanie władzy, które opisuje jako brak przejrzystości i otwartości, a następnie wyraża przekonanie Parlamentu Europejskiego, że

propozycje reform ITR (międzynarodowych przepisów telekomunikacyjnych) wpłynęłyby negatywnie na internet, jego architekturę, operacje, zawartość i bezpieczeństwo, relacje biznesowe i zarządzanie, a także swobodny przepływ informacji w Internecie

Zwolennicy ruchu ITU, tacy jak Richard Hill argumentują, że argumenty opozycji są oparte na błędnym zrozumieniu intencji ITU. Twierdzą, że kampania Google ma mniej wspólnego z bezpłatnym i otwartym internetem, a ma więcej wspólnego z ochroną Google.

Jednak sekretarz generalny ITU dr Hamadoun I. Touré, oświadczył już, że ich celem jest znalezienie równowagi między ochroną prywatności ludzi i prawa do komunikacji, a ochroną osób, instytucji i krajów przed działalnością przestępczą - należy zastanawiać się, jak długo będzie zanim słowo "terrorysta" pojawi się w coraz bardziej zaciekłych komunikatach prasowych. Fakt, że ITU rozważa już zmiany, rodzi kilka problemów:

  • W jaki sposób dużych dostawców treści non-profit, takich jak Wikipedia taryfy, jeśli, jak się obawiano, "internetowy podatek" jest stosowany do dostawców treści o dużej zawartości?
  • Jeśli ITU stara się zwalczać spam, jak sugerowano, w jaki sposób ustali, co stanowi spam, na jaką skalę oceni "dobrą" treść? Czy poszczególne kraje będą mogły klasyfikować sprzeciw polityczny jako spam?
  • Co stanowi "dostawca o dużej zawartości"? Jeśli Twój blog zacznie dobrze funkcjonować online, czy możesz otrzymać rachunek podatkowy z kraju, o którym nigdy nie słyszałeś?

Niezależnie od tego, czy problemy te wpłyną na nas w przyszłości, czy też kontrola nad internetem pozostanie z Społeczeństwo internetowe , W3C i MOGĘ zostanie podjęta w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Tak jak Tim Bray napisał na swoim kanale Google+ pod koniec listopada:

Kilka miesięcy temu myślałem, że ludzie z ITU mogą być bezpiecznie zignorowani, nie będzie żadnego power-grab na kierownicy internetowej, lub, jeśli nie było, nie miałoby znaczącego wsparcia.

Ale ostatnio, inteligentni ludzie tutaj w Google wyglądają na zmartwionych i proszą nas o przekazanie tego słowa dalej. Wciąż trudno mi uwierzyć, że to może nabrać rozpędu, ale na pewno nie chciałbym obudzić się pewnego ranka i dowiedzieć się, że się myliłem. Wygląda na to, że teraz nadszedłby czas, by zrobić trochę hałasu.

Nadal możesz zarejestrować swój sprzeciw za pośrednictwem Google #freeandopen kampanii lub możesz złożyć sprzeciw lub zająć się ITU .

Czy martwisz się, że ITU planuje przejąć kontrolę nad Internetem? Czy uważasz, że ONZ lepiej poradziłby sobie z zarządzaniem Internetem niż Internet Society, W3C i ICANN? Daj nam znać swoje poglądy w komentarzach.