Zawsze jest jeden wielki problem w szkole artystycznej, gdzie można dostrzec kilku kolegów, którzy wiedzą, że "mają to!" Nie potrzebują się niczego uczyć, ponieważ przyszli do szkoły z "tym". Mimo to siedzą i kontynuują aby ich blask rozjaśniał przeciętność, która ich otacza. Wiedziałeś, że są przeznaczone na wielkość. Reszta z nas ich nienawidziła.

Chris Reed był jednym z tych facetów. W rzeczywistości był projektantem i ilustratorem, co tylko podwaja moją zazdrosną wściekłość, chociaż nadal jest cholernie pokornym, miłym facetem. Zastosuj jeden-dwa-jeden-gigawat, Marty i wracamy do tamtych czasów: była to klasa rysunkowa prowadzona przez Harveya Kurtzmana. Tak więc, Chris wchodzi z małym kawałkiem papieru i cholerną sakiewką z magicznymi długopisami. Och, wyciągnie jeden z jego szybkoportów i BANG! Narysował genialny rysunek w ciągu kilku minut.

Jeden z rysunków szkolnych Chrisa. Jak widać przykłady jego przeszłości i obecnej pracy, zauważysz styl w jego podejściu do układu i relacji przestrzennych.

Nie pamiętam, dlaczego reszta z nas pozwoliła mu żyć, ale on żyje, więc zadałem mu kilka pytań i łaskawie odpowiedział na wszystkie.

W szkole artystycznej zawsze byłem pod wrażeniem, że byłeś bardzo zadowolony ze swojego stylu rysowania. Podczas gdy inni uczniowie próbowali znaleźć "spojrzenie", które je zdefiniowało, najwyraźniej miałeś go w zanadrzu i kontynuowałeś z mniej więcej takim samym spojrzeniem na swoją sztukę. Kiedy po raz pierwszy zacząłeś rysować prostym stylem linii i czy wyglądałeś wtedy tak?

Zacząłem rysować prostym stylem linii, kiedy dostałem swój pierwszy rapidograf w 8 klasie. Byłem zafascynowany małymi ilustracjami na marginesie magazynu "Mad" rysownika Sergio Aragonesa. Naiwnie sądziłem, że zostały one przyciągnięte do tak małego rozmiaru, więc starałem się, aby moje rysunki były proste, aby rysować możliwie jak najmniej. Kiedy zacząłem rysować większy i dodawać koloru, zacząłem używać cięższych linii ciężaru, aby pomóc w utrzymaniu koloru prania lub koloru mazaka wewnątrz linii.

Tak, teraz to widzę. Twoje mniejsze kawałki były świetne. Byli prostolinijni w najlepszym wydaniu. Zawsze uwielbiałam linię, którą Rapidograf dałby twojej pracy. Próbowałem też Rapidographów. Bardzo podobała mi się ta linia, ale nauczyciele wciąż nalegali, że to narzędzie do pisania i biją mnie za to, że nie jestem "atrakcyjna".

Twoja praca stała się nieco lepsza, jeśli to dobry deskryptor. Czy korzystasz z tych samych narzędzi do rysowania lub przełączyłeś się na komputer? W jaki sposób wpłynęło to na twoją pracę i czy wolisz ją? Czy czujesz się z tym komfortowo?

W dzisiejszych czasach używam dość śmiałej linii, gdy farbuję w szkicach ołówkiem. Skanuję rysunek do komputera i stosuję mój kolor w programie Adobe Illustrator. Będę również prześledzić moje szkice ołówkiem za pomocą narzędzia Pióro w programie Illustrator, aby uzyskać mocniejszy, bardziej graficzny wygląd. Uwielbiam tworzyć grafikę na komputerze, jest to wybaczające medium i zapewnia dużą elastyczność.

Nie chcę pamiętać dni przed Adobe CS! Jak szybko po szkole artystycznej przed pierwszym profesjonalnym projektem ... czy byłeś jeszcze w szkole, kiedy to zrobiłeś?

Robiłem trochę pracy, kiedy byłem w szkole, ale było to oczywiście dziwne, nisko profilowe rzeczy. Miałem trwający koncert z salonem torebek i rysowałem liniowe rysunki torebek damskich dla ich arkuszy sprzedaży. Niezbyt godny zaufania portfel, ale to było dobre pieniądze dla studenta. Sprzedałem moją pierwszą kreskówkę Playboyowi, gdy byłem jeszcze w szkole, co było dla mnie ekscytujące.

Cóż, widzisz - rzadko zdarza się, aby uczeń miał ilustrację i sprzedawał kreskówkę Playboyowi, który był wówczas uważany za najlepszy rynek, razem z New Yorkerem na drugim końcu dwóch najlepszych publikacji z kreskówkami ... i magazyn MAD gdzieś tam, ale nie chcę się zastanawiać, jak daleko jest w lewo czy w prawo do jednego z innych magazynów. Czy pokazałbyś coś ze szkoły artystycznej w swoim portfolio lub czy uważasz, że nie są one dobrym odzwierciedleniem tego, co teraz robisz?

Przez kilka lat pracowałem w moim portfolio dla studentów, ale stopniowo ustąpiły miejsca prawdziwym pracom, które mogłem umieścić w moim portfolio jako arkusze łzy. Tak naprawdę usiedliśmy z dyrektorami artystycznymi, podczas gdy oni przeglądali nasze książki, więc ważne było, aby pokazać, że mamy rzeczywiste doświadczenie i narrację dotyczącą tego, jak działamy.

Czy miałeś zaufanie do swoich umiejętności w szkole artystycznej i wiedziałeś, że twoim przeznaczeniem jest być wielkim ilustratorem, czy też masz wątpliwości, czy Twój styl rysowania byłby wtedy akceptowalny dla klientów?

Wychodząc ze szkoły artystycznej, miałem zaufanie do moich umiejętności, ale tak naprawdę nie wiedziałem, czy mogę zrobić karierę ilustracyjną. Specjalizowałam się w projektowaniu graficznym, dzięki czemu byłam w stanie cofnąć się i miałam pracę w niepełnym wymiarze godzin jako artysta, który płacił moje rachunki. Posiadanie niewielkiego dochodu dało mi wystarczająco dużo poduszki, aby utrzymać się z dala, dopóki nie miałem wystarczająco dużo pracy, aby przejść z freelance ilustracji 100%. Zajęło mi to prawie 2 lata, zanim poczułem się na tyle pewny siebie, aby wykonać skok.

A jednak tak było. Dwa lata ścisłego freelancingu wcale nie było takie złe. Freelancing na ilustracji jest obecnie prawie niemożliwy, z wyjątkiem szczęśliwych kilku. Czy uważasz, że twoja praca pozostaje świeża? Czy nadal czujesz się komfortowo ze swoim stylem rysowania lub czy kiedykolwiek myślałeś, że chcesz odkryć inne medium lub narzędzia do rysowania?

Czuję się bardzo dobrze z moim stylem rysowania, ale staram się go ulepszyć tu i tam, aby wyglądał świeżo. Moje podstawowe narzędzia do rysowania pozostały takie same, ołówki i pióra, a komputer pozwala mi dodać trochę różnorodności do mojego wyglądu. Praca cyfrowo przyniosła mi pełne koło do projektowania graficznego, co było zabawą. Kiedy tworzę sztukę dla aplikacji produktów, mogę zaprojektować wygląd produktu i dostarczyć ilustracji.

Pojęcie "stylu" jest mylące dla większości studentów ilustracji. Jakiej rady udzieliłbyś uczniom, którzy chcieliby znaleźć "spojrzenie", które je definiuje i jak mogą je znaleźć w sobie?

Zdobywanie stylu to coś, co często rozwija się powoli. Dużo rysujesz lub malujesz, próbujesz stylów innych artystów, których pracę podziwiasz, to wszystko pojawia się w miksie i mam nadzieję, że pojawi się coś nowego i nadającego się do sprzedaży. Moja rada, aby znaleźć wygląd, to wykreować dużo sztuki z różnymi mediami i narzędziami. Coś się zatrzaskuje i mam nadzieję, że będziesz go grawitować aż do momentu, w którym poczujesz, że jesteś jego właścicielem.

Tak, ale do czasu ukończenia eksperymentalnej części twórczego rozwoju byłaś w szkole artystycznej. Czy nauczyciele zachęcali Cię do korzystania z narzędzi, z których korzystałeś wcześniej, lub do przekonania Cię do zbadania innych mediów i narzędzi? Jeśli tak, jakie były twoje myśli w tym czasie?

Byłem głównym projektantem, więc brałem udział w ograniczonej liczbie zajęć z ilustracji w szkole artystycznej. Te zajęcia były oparte na kreskówkach, w rezultacie nie miałem instruktorów, którzy pchali mnie w nowe kierunki. Mój styl kreskówki był już dość solidny, był czytelny i umiarkowanie zabawny.

Cóż, te kilka klas miało ciężkie hity w świecie ilustracji / rysowania. Kim byli ilustratorzy, którzy cię wtedy zainspirowali? Kto cię teraz inspiruje i dlaczego?

Artyści, którzy mnie zainspirowali, to tacy ludzie jak Lou Brooks, Elwood Smith, Kurt Vargo, Seymour Chwast, Moebius, Herge ... mnóstwo facetów. Lou i Kurt oboje byli moimi nauczycielami w SVA i zachęcili mnie, bym wyszedł i dał ilustrację strzał. Niektóre z moich ulubionych dni to Jean Tuttle, Robert Saunders, Chris Gash, Sean Kelly, Dave Klug ... zbyt wiele do powiedzenia. Podziwiam każdego, kto konsekwentnie paruje piękny styl z inteligentnymi koncepcjami.

Jednak to nie tylko talent Chrisa popchnął go do przodu jako ilustrator. Ciężko pracowali, aby zdobyć ten talent przed właściwymi ludźmi. Miał motywację i pewność siebie i cel, który najwyraźniej odczuwał w bardzo młodym wieku i większość z nas musiała nadrobić zaległości, gdy lekcje ze szkoły artystycznej zatopiły się w naszych głowach. Trwa to trochę dłużej niż inne, ale, tak jak w przypadku Chrisa, kiedy cię uderza, to się trzyma.

Kolejnym interesującym zagadnieniem jest studium projektowania i ilustracji autorstwa Chrisa. Kiedy o tym myślę, najlepszymi ilustratorami, jakich kiedykolwiek znałem, byli także utalentowani projektanci, a najbardziej utalentowani projektanci, jakich kiedykolwiek znałem, byli utalentowanymi ilustratorami. Niektórzy z nich byli także utalentowanymi fotografami i muzykami. Boże ... jak ja ich wszystkich nienawidzę!

Czy znasz kogoś takiego w szkole artystycznej? Czy wiedzieli, że zrobią to w branży bez wątpienia, czy trafili do rynsztoka, gdzie przechodziliście i śmialiście się? Czy ten przykład sprawił, że pomyślałeś o swojej karierze i wprowadziłeś ją do przodu? Daj nam znać w komentarzach.